Według informacji Pulsu Biznesu już 10 listopada, czyli dzień po przejęciu kontroli na spółką Polkomtel, Zygmunt Żak-Solorz, poinformował dyrektorów wszystkich departamentów Polkomtelu o przygotowaniach do restrukturyzacji w firmie. W praktyce oznacza to redukcję zatrudnienia i optymalizację kosztów zatrudnienia i operacyjnych. To wszystko ma pozwolić na szybką realizację budowy silnej grupy telekomunikacyjnej, której celem jest budowa sieci dostępowej w standardzie LTE.
Złośliwi wskazują, że w spółce struktury są bardzo skostniałe i zapowiedzi Solorza-Żaka to prawdziwy początek wietrzenia. Nowy zarząd chce przede wszystkim pozbyć się osób, które w spółce znalazły schronienie z nadania politycznego – przez lata zatrudnienie w niej znajdowały osoby powiązane z aktualnymi ekipami rządzącymi. Spowodowało to na przykład fakt, że w Polkomtelu jest ponad 100 stanowisk w randze dyrektorów. Dla porównania – wg. danych Pulsu Biznesu- w Grupie Cyfrowego Polsatu jest takich zaledwie 20. Na podobnej zasadzie funkcjonują również spółki Aero2, Mobyland i CentrNet – tworzące Grupę NFI Midas. Spółki te mają wspólną kadrę zarządzającą, dzięki temu działania są koordynowane, a koszty zarządzania i operacyjne zminimalizowane.
Nie wiadomo o ile etatów zmniejszy się ostatecznie zatrudnienie w Polkomtelu. Sytuacja jest obecnie szczegółowo analizowana, ale warto podkreślić, że decyzje będą podejmowane szybko. Teraz równie ważnym tematem będzie optymalizacja sieci sprzedaży i wykorzystanie wszystkich możliwych synergii między Cyfrowym Polsatem, Grupą NFI Midas i Polkomtelem.